Ataki we Francji
16

Na razie wstrzymuję się od jakiekolwiek komentarza w tej sprawie, póki nie będzie wiadome kto za tym stał, dlaczego zostało to zrobione i dlaczego akurat w tamtym miejscu o tamtym czasie.

Ludzie za pośrednictwem mediów społecznościowych spamują #PrayForParis, tylko… Po co?

Podpisuje się pod wypowiedzią Adama Kuczynskiego

What’s the point of tweeting „I stand with you!”? Nobody affected by the attacks is going to be reading your hollow fucking tweets.

Comments
  • Piterus 14 listopada 2015 at 14:40

    Oczywiście argument solidarności z ofiarami do Ciebie nie przemawia tak?

  • emil 14 listopada 2015 at 20:24

    Nie rozumiesz jeden rzeczy Piterus. Samo zapalenie światełka czy danie hasztagu na twitterze nie powstrzyma tego. Tutaj trzeba podjąć radykalne kroki bo ostatniego dzwonka już nie będzie, teraz już tylko czekać aż zachodnioeuropejskie „tolerancyjne” kraje staną się kalifatami islamskimi i to na własne życzenie. Ja tam się cieszę z rasowo czystej Polski, mów sobie co chcesz i nazywaj to jak chcesz.

  • Piterus 14 listopada 2015 at 20:48

    Nikt akurat tu, w tym momencie nie mówi o powstrzymywaniu, nawet nie mam zamiaru ruszać tej kwestii bo to za grząski temat i mój wywód na temat wizji polityki co do imigrantów jest zbędny. Mówię o zwykłych gestach, które dla wielu ludzi są coraz trudniejsze. Nie tak dawno brałem udział w akcji, gdzie to na FB wysyłaliśmy życzenia do pewnej dziewczynki, która jest chora na raka. Czy ją to uzdrowiło? Nie, ale chociaż przez moment poczuła się lepiej niż zwykle.

    Podobnie wielu ludzi na świecie – nikt nie ma bezpośredniej możliwości namacalnie pomóc tym ludziom, którzy wczoraj ucierpieli. Wielu znalazło sobie akurat taki sposób solidarności z poszkodowanymi. Czy to źle? Nie sądzę.

  • emil 14 listopada 2015 at 21:44

    Nie mówię że gesty solidarności z ofiarami są złe bo sam solidaryzuje się lecz w duchu, nie wywalam tego pod publiczkę aby pokazać światu i znajomym że podążam ża trendami. 40% moich znajomych sobie to ustawiło, z czego może jakieś 5% jest w pełni świadome po co. Co do tych lajków to od razu na myśl przychodzi mi mem z Jezusem
    http://www.canwecomplain.com/wp-content/uploads/2014/08/jesus-meme-4.jpg

  • Piterus 14 listopada 2015 at 21:50

    Ja zdjęcia nie przefiltrowałem, ale # i owszem poleciał i nie dla trendów bo mam na to wywalone, ale dla faktu, że za każdą taką tragedią stoją ludzie i ich osobiste tragedie o czym się często zapomina, a co może niektórym warto przypomnieć. Nie mniej zgadzam się, że nie każdy musi się kierować takimi powodami jak ja i z tym, że niektórzy wpisują takie rzeczy mało świadomie.

  • admin 14 listopada 2015 at 22:52

    Gdy usłyszałem o tych atakach wczoraj późnym wieczorem to byłem za bardzo zmęczony by to ogarniać. Rano włączyłem jednak telewizor i z przerażeniem patrzyłem na reportaże. Przecież tam byli niewinni ludzie. Tam mogliśmy być my. Byłem i wciąż jestem tym przerażony – trochę jak takie wybudzenie z kolorowego snu, kiedy zdajesz sobie sprawę, że sen się skończył i trzeba wstawać do roboty.

    Co jednak my możemy zrobić? Właściwie niewiele. Nie mam zamiaru ustawić na tej stronie tego chwilowo „modnego” symbolu hipisowego z wieżą Eiffla. Nie mam zamiaru ustawiać na komórce tapety z francuską flagą. Nie mam zamiaru napisać na twitterze „Czuję ból, trzymajcie się bracia #Paryż #PutinRatujNas #NapisałemToWięcDajcieMiLajki”. Nie mam zamiaru na swoją mordę w FB nakładać flagę Francji. Nie mam zamiaru uczyć się na pamięć marsylianki, nie jestem przecież Francuzem, jak to twierdzi Grzesiu Schetyna.

    A co mam zamiar zrobić? Jak się położę do snu to jeszcze nad tym wszystkim pomyślę. Potem odmówię pacierz za nich i za tych wszystkich, którzy popierają „multikulti”, by poszli po rozum do głowy. A jak się spotkam jutro w gronie znajomych to temat z pewnością poruszę, byśmy wspólnie mogli się zastanowić, czy do tego musiało dojść i czy możemy się przed tym uchronić.

    Może jestem staroświecki. Ale jakoś dobrze mi z tym.

  • admin 15 listopada 2015 at 09:39

    Nagłówek onetu: „Zobacz, co gwiazdy oraz sportowcy napisali po zamachu w Paryżu”.

  • Stokó 15 listopada 2015 at 13:50

    Szkoda że takie akcje nie łączą ludzi, tylko ich dzielą. Jedni ustawią sobie flagę, drudzy hejtują i powstaje taka mała „wojna domowa”. ZAWSZE jest tak samo. I korzystając z okazji, co drugi idiota staje się mądrym filozofem, pisząc „wyszukany” esej na swojej tablicy. Oni są najgorsi. Czasem sobie myślę, o ile świat byłby piękniejszy, gdyby niektórym zabierali wolność publicznego wyrażania swoich opinii…

    Ja tam się nie wczuwam, szkoda tylko że muszę się przyglądać powstawaniu nowych podziałów.

  • Stokó 16 listopada 2015 at 12:28

    Korzystając z okazji, zapraszam do mojego sklepu: https://jednosc.cupsell.pl

    Niebawem nowe wzory, tym razem…można się domyślić

  • emil 16 listopada 2015 at 15:17

    Pozowałeś jako model?

  • NC fon 16 listopada 2015 at 17:38

    Daj namiary na tą dupę.

    Napiszę coś na temat za kilka dni.

  • emil 16 listopada 2015 at 22:45

    Ale nie Stoku bo juz FB poszedł w ruch. Ale namiary na tą panią możesz dać.

  • NC fon 18 listopada 2015 at 14:01

    Porozmawiałem trochę na ten temat ze swoimi znajomymi. Nie wiem czy kręcę się w dziwnym towarzystwie, czy tak wyszło, ale wszyscy byliśmy jednomyślni – zamach który miał miejsce był straszny, ale ustawianie mordy na FB w kolorach francuskiej flagi nie ma sensu. Jedna koleżanka zapytała się bodajże dwójki swoich znajomych, którzy tak zrobili „po co to?”. I co jest przerażające – nie zrobili oni to w geście ewentualnej solidarności. Jeden odpowiedział, że zrobił to, ponieważ Polska zakwalifikowała się do mistrzostw w piłce nożnej, które odbędą się we Francji…

    W ostatnich dniach „furorę” robi wpis, jaki pewna dziewczyna zamieściła o swoim zmarłym chłopaku po atakach terrorystycznych. Chodzi o
    http://www.tvp.info/22645149/spij-dobrze-moj-slodki-ksiaze-poruszajace-pozegnanie-dziewczyny-nicka-alexandra-ktory-zginal-w-ataku-w-bataclan
    I cały świat jej współczuję. Komentarze odnośnie tego?

    Jeszcze odnośnie słów Piterusa. Jest jedna istotna różnica. Ty wysłałeś wiadomość przez FB do konkretnej osoby. Masz określonego adresata, który twoją wiadomość przeczyta, zrozumie, może odpisze, ale w jakiś sposób zrobi mu się cieplej na sercu. A gdy ja napiszę na twitterze „Przykro mi za tych co zginęli, za to co rodziny teraz czują. Trzymajcie się ###” to nie mam określonego adresata – ot wiadomość wyrzucona w wir internetu, której potencjalny adresat i tak nie odczyta.

  • Stokó 20 listopada 2015 at 15:04

    Przecież ty nie masz twittera

  • NC fon 21 listopada 2015 at 13:49

    Skup się na konkretach :p.

  • emil 22 listopada 2015 at 18:38

    Ale konkretem jest to że nie masz twittera.

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and