Dumping, Globalizacja, Monopol i… Krach?
1

Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale najwidoczniej moje przygody z Polskim Busem nie należą do romansów najwyższych polotów.

O ile poza drobnymi (chrząknięcie) wadami tego przewoźnika, nie da się ukryć, że oferta cenowa jest kusząca, momentami nawet „niepokojąco” niska. Jednak nie jest to powód do zadowolenia szczególnie, że Polski Bus w ostatnim czasie „wsiąknął” kilku innych przewoźników.

Jesteśmy właśnie świadkami narodzin monopolu na szosie.

Strategia jest prosta, weźmy to na przykładzie historii z mojej okolicy sprzed 10 lat. Otóż trasę autobusową wieś-miasto realizował od zawsze lokalny PKS i właściwie nie było alternatywy. W pewnym momencie pojawił się konkurent, troszkę większa flota i budżet – użyję więc tutaj bardzo mocno naciągniętego do granic słowa – „Globalny przewoźnik” w skali regionu.

Mamy więc starcie przewoźnik, który nigdy nie musiał starać się o klientów, bo zawsze byli vs przewoźnik z potencjałem, który chce zgarnąć rynek. Albo innymi słowy – wyprzeć konkurenta, bo widzi w rynku potencjał. Rozpoczyna się walka, w której „Globalny przewoźnik” dostosowuje rozkład jazdy bardziej pod pasażerów (włącznie z rozkładem jazdy takim samym jak konkurent tylko kilka minut wcześniej), zapewnia lepsze warunki jazdy (PKSy po części nie wiedzą, że jest coś nowszego od Ikarusa ) i przede wszystkim niskie ceny, a nawet Dumpingowe (czyli koszt biletu < koszt przewozu). Te trzy czynniki spowodowały, że PKS z linii się wycofał. Czyli co, sielanka z Monopolistą będzie trwać w najlepsze? Nie do końca, bo wkrótce po tym ceny biletów poszły w górę dwukrotnie, a że konkurencji nie ma, to kto zabroni…

Podobną ścieżką idzie Polski Bus tylko, że u niego Globalizacja przejawia się również w postaci przejmowania innych przewoźników. I mam wrażenie, że nikt problemu w tym nie widzi.

Taktykę „Dumping, Globalizacja, Monopol”, którą swoją drogą właśnie opatentowałem , możemy już obserwować na co dzień jeśli chodzi o przeróżnego rodzaju sklepy (galerie handlowe), samochody (wysoka szansa, że twój samochód pochodzi z taśmy VW), banki (ile zostało takich z polskim kapitałem, wracający Pekao pomijamy), multimedia (rynek tv sat podzielony między CP i nc+, który wziął się z fuzji przecież), media społecznościowe (FB nie do strącenia) itd. itp.

Do dziś utkwiło mi w pamięci zdanie, które padło w książce Banksterzy. „Słyszy się, że wielkie banki są too big to fail, a więc – za duże, żeby upaść. Ale nie są też too big to jail, a więc za duże, aby ludzie odpowiedzialni za utratę wielkich pieniędzy poszli do więzienia.” I dokładnie tak jest. Niby, gdy ktoś jest „odpowiednio duży”, nic mu nie zagrozi. Chyba, że bańka mydlana, długo pompowana, w końcu wybuchnie.

Pozostaje więc tylko czekać, kiedy nastąpi Krach Globalnych Dumpingowych Monopolistów…

Comments
  • pt0k 25 sierpnia 2017 at 19:13

    KIEDY OSTATNI RAZ JECHALEM PKS CHYBA W VICE CITY

    PRYWACIORZ BIERZE MALO I ZAPIERDALA TAKZE TAK ZGADZAM SIE Z TRESCIOM ARTYKULU

    BOGACI POLACY LATAJOM RYAN AIR CZYLI W LUZNYM TLUMACZENIU POWIETRZE RAJANA A TY KURWA POLSKI BUS BO POLAK BEATA SZYDLO STYLE

    KOMPANIA SIKORSKI NIBY ROBIOM TAM JAKIES SMIGLO DO HELIKOPTERA ALE TO NIE POLSKA JEST CO NAJWYZEJ HUGO FAMILY Z CZAPKOM W POLSACIE

    SWOJOM DROGOM GDZIE TE SMIGLOWCE CHYBA KUPILI WERSJE STEALTH TRUDNO WYKRYWALNE

    MOJE AUTO NIE JEST WOLKSWAGEN ALE JECHALEM OPEL ASTRA 2016 TO PLASTIKI SRZELAJOM PRAWIE TAK JAK KOLUMNA BOR WYJEBALA W FIAT SEICENTO BEKA

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and