Ostrożnie na przejściach dla pieszych!
0

Dosłownie kilkanaście minut temu na Polsacie w „Wydarzeniach” był reportaż odnośnie incydentu drogowego, w którym dwie siedemnastolatki poważnie ucierpiały. Nagranie tutaj.

Kilka dni temu z kolei o krok (dosłownie) od tragedii było w Gliwicach, gdzie koparka omal nie potrąciła pieszego. Zdarzenie tutaj.

I choć można wałkować, że w obu przypadkach to kierowca nie dostosował się do warunków na drodze, ograniczeń prędkości, znaków drogowych, znaków świetlnych itd. itp., i wina leży ewidentnie po stronie kierowcy, to nie można zapomnieć, że w starciu z samochodem pieszy jest bez szans.

Oba nagrania mają wiele wspólnego – pieszy wchodzi na jezdnię (bo może), jednak nie upewnia się ani przed wejściem, ani w trakcie przebywania na jezdni, czy coś nadjeżdża. Dlaczego tego nie robi? Bo ma pierwszeństwo? Słaby argument.

Osobiście wchodzę na jezdnię tylko wtedy, gdy jestem w stanie oszacować, że przejdę większą część trasy bez narażania siebie na kolizję, jednocześnie kontrolując (w połowie pasów) czy moje przejście jest wciąż bezpieczne. Przy tym szacowaniu biorę także pod uwagę średnią prędkość kierowców na danym odcinku, a także panujące warunki (szczególnie w okresie zimowym – ciemno wszędzie).

Uważam, że podobną praktykę powinniśmy my wszyscy stosować. Bez wyjątku.

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and