Wiecie już, że Przeznaczenie Oczekuje? To dobrze, czytajcie dalej. Jeśli nie, zobaczcie film.
Spojler | DupaPokaż> |
---|---|
Zawsze po wydaniu filmu publikowałem listę nawiązań i „jajeczek” (easter eggów ;x ), które umieściłem w filmie. Tym razem nie było ich za wiele, więc napiszę nieco o ciekawostkach. Ale najpierw krótkie streszczenie fabuły, bo zauważyłem, że niektórzy nie ogarnęli. Diaz wysyła swoich dwóch osiłków, by wyciągnęli z więzienia pewną osobę, można się domyślić, że nie będzie to byle jaka osoba i że Diaz najwyraźniej jej do czegoś potrzebuje. Pod osłoną nocy i niewielkiej liczby funkcjonariuszy na posterunku, osiłki bez trudu wyciągają więźnia i z nim uciekają. Tak się złożyło, że w pobliżu było nieco patroli i kolejne zostały wysłane z innych posterunków (gdzie nie ma tylu śpiochów ), więc próbują pozbyć się ogona. Policja zablokowała wszystkie drogi z wschodniej części VC, przez co nie mogli tak od razu wrócić do Diaza. Gdy już pozbyli się nieproszonych gości, udali się do Corteza, który odwiózł (czy to dobre określenie dla statków?) ich do szefa, przedtem jednak topiąc samochód, który został posłany na dno oceanu. Diaz cieszy się, że misja zakończyła się sukcesem i funduje osiłkom, gościom i sobie „nagrody”. Podczas gdy wszyscy się cieszą, Tommy z Lancem udają się na kolejną misję i widz zostaje z napisem „ciąg dalszy nastąpi”. Może więc zacznę od końca. Napis ten miał zachęcić widzów, by za jakiś czas znowu zajrzeli, bo będzie kontynuacja. Z tym będzie to może przesadziłem… Powiem tak. Z mojej strony jest wola stworzenia kontynuacji, ale będzie to najwcześniej za rok o podobnym czasie. 12 miesięcy to kawał czasu i wiele się może w tym czasie wydarzyć. Ba, miesiąc to nawet dużo. Więc nie wiem, czy za rok powstałaby kontynuacja czy też nie. Chęć jest, a czy będą możliwości to się dopiero okaże. Wracamy na właściwe tory. Poniżej film ze scenami, które nie wyszły. Byłoby ich więcej, ale miałem już taką kurwicę, że w momencie, gdy scena została już zepsuta, to przerywałem nagrywanie, ujęcie do kosza i kosz opróżniony. Od nowa.
Przejdźmy więc do ciekawostek. W filmie wykorzystałem wyłącznie piosenki skomponowane przez francuskiego DJa Kavinsky (może za wyjątkiem ostatniej, która ma nowy wokal i melodię, ale tekst i rytm są na podstawie piosenki Kavinsky’ego). Wybrałem go, ponieważ jego piosenki się wyróżniają, jest w nich nutka tajemniczości, może i przerażenia, są dynamiczne, a co więcej, artysta bazuje na muzyce lat 80, więc pasuje jak na film akcji z Vice City. Warto też powiedzieć, że w pierwszej piosence („Nightcall”) jest odgłos dzwonienia przez telefon, więc musiałem tylko go dobrze czasowo usytuować. Początkowo nie planowałem, by Diaz cokolwiek mówił, ale potem stwierdziłem, że jednak fajnie by było. Film był więc nakręcony, gotowy do montażu, a ja sobie ubzdurałem, że Diaz ma gadać. Szanse na znalezienie pasujących kwestii? Niewielkie, ale postanowiłem spróbować. Z pomocą GTWiki (Grand Theft Wiki) przejrzałem misje z VC i VCS, w których udział bierze Diaz. W VC jako tako nic pasującego nie było, ale w VCS udało mi się znaleźć kilka pasujących linijek, konkretnie są to misje „Over the Top” i „Domo arigato domestoboto”. Kolizja Admirala z motorem na drodze do komisariatu nie była planowana, w sumie nigdy podczas próby to nie wyszło, ale przy nagrywaniu jakoś szczęśliwym fartem pojawił się Sanchez w (nie)odpowiednim miejscu o (nie)odpowiednim czasie i postanowiłem to zostawić. No i ten zajebiście mocny skręt Admirala w stronę komisariatu <3. Gdy gangsterzy uderzają na komisariat używają 4 razy efektu bullet time. Specjalnie odgłosy dźwiękowe pożyczyłem z internetu. Wszelkie późniejsze zwolnienia czasu nie są już bullet time, a są to celowe zwolnienia w szybkich scenach, tak by widz mógł się połapać o co chodzi. Jeśli uważasz, że jest za wolno, poszukaj szczegółów. Po raz pierwszy przy tworzeniu filmu posłużyłem się zmodyfikowanymi ludzikami, konkretnie policjantem z GTA 3, policjantem z SA oraz policjantem golasem. Uważałem, że nudno byłoby wałkować cały czas jednego policjanta z VC, więc sięgnąłem po odpowiednie modyfikacje na GTAGarage. Policjanci z GTA 3 i SA pojawiają się jeszcze raz, golas zalicza jeden występ (wybiega spod prysznica). Potem mamy już sceny pościgu. Pierwszy radiowóz wjeżdża w kolczatkę i z impetem uderza w ścianę. Ludziki przy Malibu nie pojawili się przypadkowo, mieli oni w jakiś efektowny sposób zareagować na nadjeżdżający pojazd. Chyba dwa razy (na jakieś 50) prób udała się scena wyśmienita, kiedy to ludzik robi odskok w bok i dosłownie centymetry dzieliły go od spotkania z samochodem. Przy nagrywaniu już aktorzy dostali tremy i w ogóle się nie zbliżali do radiowozu, końcowy efekt został uzyskany po kilkunastu ujęciach – jest fajny, ale ten z prób był genialny. Dwóch policjantów goni Admirala na motorach, odskok w bok jednego ludzika rekompensował wcześniejszą scenę. Potem efektowne wybuchy motorów (żadne mody, tak wybuchają motocykle w VC!) i przewrócona sygnalizacja świetlna. Bystre oko zauważy, że jeden z ludzików po prawej stronie ekranu na chodniku zginął i się wykrwawił. Pościg policyjnego Cheetaha, zakończony efektywną wywrotką – tutaj już majstrowałem nieco, bo inaczej w życiu by się to nie udało. Również jakieś 2 na 50 prób zdarzało się, że Cheetah zabił budowlańca na chodniku i sam skoziołkował tak, że wylądował na ciężarówce, a potem przy wybuchu zapaliła się sama ciężarówka. Scena barykady pierwotnie miała wyglądać inaczej, ale raz na próbie sceny z radiowozem i kolczatką, przy kamerze ustawił się policjant, który strzelał w Admirala i przy zwolnionym tempie efekt strzału był bardzo fajny, więc postanowiłem go dodać, tylko z potrójną siłą. Skok nad kanałem (rzeką?) jest jedynym prawdziwym odwołaniem do poprzednich części, a konkretnie do „Świtu Prawdy”, gdzie na statku występowała ta sama ekipa + jeszcze jedna osoba. W obu przypadkach mieli nieznaczące role. Nawet nie pytajcie ile razy nagrywałem scenę z ostrzeliwaniem helikoptera. Boty w VC mają ogromny kłopot z strzelaniem do celów położonych na innej wysokości. Scena z wywrotką radiowozu wyszła niemal tak jak chciałem, chociaż też potrzeba było wielu ujęć, głównie dlatego, że gangster nie chciał strzelać. Oczywiście cała scena jest kontrolowana przez skrypt, a inspirację do niej zaczerpnąłem z gry „Sniper 3D”, gdzie w niektórych misjach strzelamy do kierowcy pojazdu, ten ginie, a pojazd efektownie koziołkuje i wybucha. Policjant „wysiada” z radiowozu i, w domyśle, trzyma się jeszcze kierownicy, przez co ona robi gwałtowny skręt i zaczyna koziołkować. Efekt spadającego naboju nie został dorobiony – tak to VC! Ludziki na drodze nie stoją przypadkowo, bo ich tam umieściłem, szczególnie posłuchajcie, gdy samochód wpada na ostatniego ziomka, fajny efekt „spłaszczenia”, również z VC. Potem mamy „DŻIZYZ” poprzedzone (świetne wyczucie czasu) kwestią jakiegoś przechodnia „what you’re doing?”. Diaz wita swoich kolegów z balkonu, więc jest wyżej od reszty, ale kamera jest tak ustawiona, że jest strasznie mały. Jeśli ktoś lubi filozofować, to można tutaj znaleźć nawiązanie do „Świtu Prawdy”, gdzie Diaz miał się za króla VC (stoi wyżej), ale tak naprawdę jest robaczkiem, który zginie marnie (niewielki na ekranie). Na koniec księżyc staje się coraz większy. Udało mi się przejąć kontrolę nad wielkością księżyca i znalazłem, że można go powiększyć bardziej, niż pozwala na to strzelanie do niego ze snajperki. Takie bajer tylko.
|
To by było na tyle ciekawostek z produkcji mojego czwartego filmu.
Ostatnie ujęcie z filmu zjebanych scen postanowiłem wykorzystać jeszcze raz, tworząc osobny film na YT. Nazwałem go „Rockstar Logic”. Z tym określeniem można się najczęściej spotkać wśród modderów GTA, ale też i wśród graczy, którzy to odkrywają różne niejasności w grze, na które wytłumaczenie jest jedno – rockstar’s logic, ewentualnie vision. Nie można się z nią kłócić.
Zapomniałem tutaj dopisać dwóch rzeczy.
1. Szkoda, że w tym czasie nie było żadnego konkursu na film z GTA, bo myślę, że znowu bym wysoko poszybował. Wcześniej miałem dwa razy podium, ale teraz nie wiem czy by było podium, bo jednak GTA 4 i 5 mają wbudowane narzędzia do robienia filmów i już na starcie filmy z tych gier są w duuuużo lepszej pozycji niż ja. Oni muszą jedynie wymyślić jakąś fabułę, zmontować coś, dodać przeróbki i gotowe, przy czym ja muszę się bawić w skryptowanie.
I też mało prawdopodobne jest, że w ogóle będą jeszcze konkursy z filmami GTA. Osoby, które je prowadziły, nie są już aktywne na YT jak kiedyś.
2. Pisałem, że chciałbym zrobić kolejny film, ale nie wiem czy będzie mi to dane. Zapomniałem wspomnieć, że być może byłby to też mój ostatni film. Gdybym chciał, to mógłbym zrobić brazylijską telenowelę, bo pomysły to ja mam dobre i chyba potwierdzicie. Chodzi bardziej o to, że teraz przez rok nie miałem kontaktu z GTA, czutami i tymi podobnymi. Zapomniałem podstawowych rzeczy i robiłem błędy nowicjusza. Po czasie zacząłem sobie przypominać co i jak, ale dla mnie był to sygnał. Sygnał, że już i na to jestem chyba za stary :D? Teraz znowu będę miał roczną rozłąkę, więc gdybym zrobił nowy film, to znowu przez to samo będę musiał przechodzić… Postarałbym się więc zrobić zakończenie „neutralne”, czyli takie, które wszystkich by zadowoliło i nie wskazywało na jakąkolwiek kontynuację, ale do którego kolejna część jest możliwa :).