Moje czasy grania w Assasin’s Creed
1

Nie będę oszukiwał, że trochę za dużo życia straciłem ostatnio na przejściu kolejnych części Assasin’s Creed, doszedłem do Rogue i na razie pauza. Poniżej podaję czasy gry wraz z oceną i krótkim komentarzem. Czasy grania pochodzą z Gameplay Time Tracker, monitoruje każdą grę, niezależnie od sposobu zainstalowania (steam/płyty/wirtualne płyty).

Gra: czas DD:GG:MM – ocena i opis

Assasin’s Creed: 16:57 – ocena 5- była osobna notka
Assasin’s Creed II: 20:33 – ocena 5 świetna gra, zresztą historia pokazuje, że jeśli w pierwszej części gry bohater jest mało empatyczny, a w drugiej wręcz przeciwnie, to nowa gra już ma przewagę. Oprócz tego klimat renesansowych Włoch, nowe możliwości i Leonardo da Vinci jako ważna postać. AC2 nie da się nie lubić. No i plus, że przedstawili Altaira jako ważną postać. Gdyby Rockstar tworzył AC2, pewnie skończyłoby się tak.
Assasin’s Creed Brotherhood: 23:45 – ocena 5- trzeba szczerze powiedzieć, że gdyby zrobili to samo co w AC2, ludzie byliby niezadowoleni. Dodali więc sojuszników i bardzo dziwną opcję związana z kupowaniem nieruchomości. Gra zaczyna się robić przekombinowana, ale kontynuacja Ezio i renesansowych Włoch dają klimat.
Assasin’s Creed Revelations: 14:46 (aż sam nie dowierzam?) – ocena 4+ nowa turecka lokalizacja i stary Ezio, który jest bardziej akrobatyczny niż kiedykolwiek. Gra robi się coraz bardziej przekombinowana (w tej części pojawiły się granaty, z których korzystałem może kilka razy i to przypadkowo…), historia z uwięzieniem Desmonda w Animusie to śmiech na sali, ale przynajmniej Ubisoft postarał się, by dodać trochę do fabuły AC1 i dał wspomnienia Altaira.
Assasin’s Creed III: 1:02:00 – ocena 4- widać ktoś zrozumiał, że nie można cały czas historię Ezia ciągnąć i chciał dać coś innego, a wyszło kiepsko (pomijając, że gra w wersji Remaster dopiero działa). Coraz mniej assasyna w AC, a szkoda bo choć pomysły był fajne, to potencjał zmarnowany (przejście z Haythama na Connora, ich trudna relacja, podobna trochę do Desmonda z jego ojcem – a mimo to brak nawiązań w grze! Szkoda też, że nie wykorzystano faktu z Revelations, że mózg Desmonda jest już w rozsypce i można było dać przeskakiwanie sterowania pomiędzy Haythamem i Connorem, szczególnie podczas ich walki). Beznadziejny crafting, za dużo wątków historycznych. Widać jak na dłoni, że AC2 było świetną grą… i tak trudną do przebicia.
Assasin’s Creed Black Flag: 1:13:00 – ocena 5- gdzieś przeczytałem komentarz, że ta część wbija kija w tyłek serii. Problem z tą grą jest taki sam jak w przypadku Saints Row 4 – to fajna gra, ale gdyby była wydana pod innym szyldem. Black Flag przez większość czasu jest o piratach i choć zabawa jest dobra, to jednak za mało asasynów, a szkoda, bo początek był intrygujący i zapowiadał ciekawą historię. Dziwna też decyzja, żeby kolejny raz badać ród Kenwaya.
Assasin’s Creed Rogue: 1:08:00 – ocena 5- choć gra rzeczywiście może przypominać duże DLC do Black Flag, to nie mam nic przeciwko. Widać, że tutaj w końcu naprawiono to, czego zabrakło w Black Flag, było o asasynach i templariuszach, były nawiązania do innej części (w końcu AC3 zaczyna nabierać sensu), a poza tym były lubiane wojny na morzu, choć mniej emocjonujące niż w Black Flag.

ciąg dalszy być może nastąpi…

Comments
  • WACEK 23 lutego 2020 at 11:05

    Że też ci się chciało to przechodzić. Za to duży plus.
    Sam w dzieciństwie przechodziłem gry. Moją najtrudniejszą, to chyba był Kapitan Pazur.

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and