Kto jest właścicielem filmu na youtube?
2

Dziennie na youtube ląduje mnóstwo filmów, których łączna waga jest na tyle duża, że nie sposób jej tu opisać. Ale kto jest ich właścicielem? Autor filmu, youtube (google), a może jakiś cygan?

Sprawą zainteresowałem się już jakiś czas temu. W telewizyjnych wiadomościach coraz częściej do reportaży dołączane są filmy nagrane przez przeciętnych Kowalskich, którzy materiałem podzielili się w internecie. Wówczas najczęściej podaje się jedynie źródło filmu (youtube.com), zapomina się o autorze nagrania. A przecież gdyby nie autor, to nagrania by nie było! Gdzie tutaj jakieś przepisy prawne?

Żeby było jeszcze ciekawiej, to autor nagrania… Nie zawsze wie, że jego film został użyty w telewizji!

(gazeta trochę rozjebana, ale mniejsza z tym)

„Dowiedziałem się, że fragment został wykorzystany”. Czas przeszły. Nie, że nagranie zostanie wykorzystane, a że zostało to już zrobione.

Wydaje się to być niesprawiedliwie. Ktoś stworzy coś fajnego za darmo, a zostanie użyte w celach komercyjnych. Przy czym autor nie dostanie ani grosza.

Jak się jednak okazuje, wszystko jest zgodne z prawem. W momencie przesyłania filmu do internetu wyrażamy zgodę na zarządzanie naszym nagraniem przez yt. A to oznacza, że mogą z nim zrobić wszystko. W tym również sprzedać prawa do emisji.

Szkoda tylko, że to nie działa w drugą stronę. W momencie, gdy przesyłasz nielegalne nagrania, to ty ponosisz za to karę .

Comments
  • emil 26 kwietnia 2014 at 20:22

    A coś ty myślał że All rights reserved? Nagraj muzykę, film i opublikuj to. Ktoś to wstawi na YT a ty nie czerpiesz z tego korzyści to masz prawo dysponować tym materiałem bo masz do niego jako jedyny pełne 100% prawa.
    „Wydaje się to być niesprawiedliwie. Ktoś stworzy coś fajnego za darmo, a zostanie użyte w celach komercyjnych. Przy czym autor nie dostanie ani grosza.”
    To jak ktoś jest ogarnięty to doda znak wodny, wtopi w tło cokolwiek co świadczyło by iż nagranie należy właśnie do niego.

  • admin 27 kwietnia 2014 at 21:20

    Nie, byłem pewien że przesyłając film do yt, serwis bierze sobie jakieś prawa do mojego dzieła. Ale nie myślałem że w całości to weźmie. Patrz na przykład – w TVNie zamieścili film z yt, a koleś nawet o tym nie wiedział. Przynajmniej jakieś parę groszy mogli sypnąć autorowi nagrania, TVN biedny nie jest. Albo raczyć poinformować go o tym. W końcu gdyby nie on, to materiału by nie było (i tym samym oglądalność programu TVN mogła być niższa).

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and