Nie było o czym pisać, nie było chęci. Dopóki nie zostałem sprowokowany.
W pewnej gazecie przeczytałem, że płaca minimalna w Polsce jest jedną z najwyższych w Europie. Na 20 państw wchodzących w skład Unii, Polska zajmuje 12. miejsce w klasyfikacji wysokości płacy minimalnej.
Po chwili na mojej twarzy pojawił się banan :). W dalszej części artykułu „mniejsza płaca jest w krajach wschodnich czy w Czechach”. Dlaczego jesteśmy porównywani do Ukrainy czy Czech? W niemal wszystkich dziedzinach Polska ma dążyć do krajów zachodnich! Dlaczego nie porównali minimalne płace z Niemcami czy Anglią? Bali się astronomicznej różnicy.
A po drugie – płaca minimalna to fikcja. Mało kto zarabia najniższą krajową. Z reguły w skład wypłaty wchodzi pensja + bonus. Pracownik może zarabiać minimum krajowe, ale za to dostanie kilkaset złoty premii. Jeżeli w dniu dzisiejszym płaca minimalna zostanie podwyższona o 100 zł, to taki pracownik dostanie i tak taką samą wypłatę. Po prostu pracodawca obniży wtedy premię, tak żeby suma sumarum wyszło na tyle samo…
Manipulacji przez media ciąg dalszy.
W Polsce przede wszystkim możesz i zarabiać 2000zl, z tym że idziesz na umowę na pół etatu za 800zł a resztę dostajesz na czarno i ot logika. W sklepie AGD, 1200zł wypłata a przyjdzie Grudzień i mam 3200zł.