Wczoraj oglądając telewizję omal nie wyskoczyły mi oczy z oczodołów. Paczę, a tu Złote Dziecko z VCMP! W telewizji!
Po chwili jednak zrozumiałem, że to nie jest nasz kochany programista VCMP (trochę jaśniejszy), ale oboje mają wiele wspólnego. Oboje są Złotymi Dziećmi.
Więc o co chodzi?
14 letni mieszkaniec Teksasu, o rodowitym amerykańskim nazwisku Mohamed i imieniu Ahmed, lubi sobie majstrować i przyniósł do szkoły takie coś
walizka, a w niej jakieś kabelki i procesory. Chciał się pochwalić przed nauczycielem, ale ten pomyślał, że to bomba. Przyjechała policja, chłopaka zakuli, a tu się okazało, że to jest… Zegar.
Nie wiedziałem, że zegar nosi się w walizce.
Sprawa trafiła do mediów i one zrobiły z chłopaka bohatera, a z szkoły i policji pośmiewisko. Na internecie inteligentne komentarze w stylu „zwolnić nauczycieli”.
Sam Ahmed stwierdził, że się przenosi do innej szkoły, a na studia chciałby iść do Massachusetts Institute of Technology, czyli bardzo dobrej polibudy.
Jeśli rozumiecie coś angielskiego, to zobaczcie cały reportaż (zajebisty akcent hamerykański ojca)
W Ameryce żydowskie dziecko zostało bohaterem i nawet Obama zaprosił go do siebie.
A nikt nie zastanawia się, co gdyby to rzeczywiście była bomba?
Tutaj jeszcze całe jego „przemówienie”, jest w doborowym towarzystwie.