5 irytujących rzeczy w androidowych aplikacjach
6

Mobilny system z logiem zielonego ufoludka ma obecnie jakieś 80% udziałów na rynku nowych telefonów komórkowych. Dane te pochodzą sprzed dwóch miesięcy, kiedy nie ogłoszono ceny najnowszego ajfona… Która jest astronomiczna.

Na Androida mamy szeroki wybór gier i programów. Wystarczy jeden klik w Google Play, otwarcie wyszukiwarki i mamy dostęp do czego tylko chcemy.

A co irytuje (przynajmniej mniej) w popularnych „apkach”?

Nic za darmo – gdy szukałem np. pewnego skryptu javascript, który chciałem dodać na basza, po wyszukaniu w google moim oczom ukazało się co najmniej kilka ciekawych programów, wszystkie były darmowe, a przeważająca większość miała otwarty kod źródłowy. Z kolei w programach androidowych jest dokładnie odwrotnie. Wszędzie reklamy i wersje pro. Przeważnie koszt kilku lub kilkunastu złotych. Ale zbierz takich z 10 i już masz ładną sumkę. Za darmo mało kto kodzi. Nawet głupie narzędzie latarki do kontrolowania lampy błyskowej aparatu, ma dołączony mały baner z reklamami. Nie ma co się dziwić, że piracki rynek ma się tutaj dobrze.

AndroGra – twórcy programów mają dobre pomysły jak tworzyć, tylko czasem nie mają pomysłu na nazwę. Chwila rozrywki. Policzcie, ile macie apek z nazwą „Andro” albo z ikoną ufoludka?

Mi tu dobrze – część aplikacji siedzi w pamięci RAM i nie zamierza się stamtąd wynosić. Nawet jeżeli odhaczymy wszystkie notyfikacje, wyłączymy przez opcję „zamknij”, to programy będą gościć w pamięci. Zabicie procesu też nie zawsze pomaga. Dlaczego „zamknij” to nie „zamknij”?

Daj nam swój FB – w opcjach większości gier mamy możliwość połączenia aplikacji wraz ze swoim profilem społecznościowym – FB, Google+, Twitter i 100 innych. W zamian możemy dostać jednorazowy bonus do gry, który czasem jest dość cenny, stąd gracze zgadzają się na udostępnienie. Dlaczego twórcom gry na tym zależy? Odpowiedź jest prosta. Program będzie umieszczał na naszym profilu „niewinne” informacje, że właśnie zdobyliśmy kolejny poziom w grze. I teraz główny chwyt. Nasz wpis przeczytają wszyscy nasi znajomi. Jeżeli znajomych mamy dużo, istnieje szansa, że co najmniej jeden z nich zainteresuje się grą. Historia będzie się w ten sposób powtarzać. A jeżeli gra jest płatna lub wyświetla reklamy, to dla autorów takie rozwiązanie jest czystą żyłą złota.

Zapłacimy Ci, tylko daj pięć gwiazdek – oceny w google play są w skali od 1 do 5, jak w starym, dobrym YT. Spróbujcie dać jedną gwiazdkę i wpisując w komentarzu, że program jest do dupy. Po pewnym czasie powinniście dostać odpowiedź od autora aplikacji, żebyście się z nim skontaktowali, aby przekazać swoje propozycje, co by tu poprawić, a następnie zmieńcie swoją ocenę. Niewiele osób umie przyjąć krytykę i zaraz reagują, jeżeli ktoś ich słabo ocenił.

Zgadzacie się?

Comments
  • Stoku 30 września 2013 at 12:20

    Wysoka cena iPhona sprawia, że jest on telefonem „ekskluzywnym”, nie dla wszystkich, co zwiększa pożądanie i dzięki temu zawsze znajdzie spore grono kupujących. Sam prędzej wyposażyłbym się w niego, kiedy cena rynkowa wynosiłaby kilka tysięcy, niż kilka Jagiełłów, bo o to w nich chodzi – L.A.N.$.

    Wracając do marketu, a raczej Google Play, bardziej denerwuje mnie w nim multum bezsensownych aplikacji i trudność w znalezieniu czegokolwiek ciekawego. Średnia ilość gwiazdek rzadko kiedy spada poniżej 3, nawet w najgorszych aplikacjach. Ba, nawet zwykłe „Hello world” ma 4 gwiazdki… Ogólnie rzecz biorąc, można poczytać sobie w markecie opisy niektórych aplikacji tłumaczonych przez translatora i komentarze, bo niejednokrotnie są one lepsze od basza. (pach https://play.google.com/store/apps/details?id=semsix.solarbatterycharger&hl=pl)

    Druga rzecz po reklamach to mikropłatności. Wiadomo, każdy chce zarobić i prawidłowo, ale szkoda, że głównie w tym miejscu deweloperzy ukazują swoją kreatywność, zamiast podczas tworzenia samej gry, fabuły, czy jak sam wspomniałeś – tytułu.

  • admin 4 października 2013 at 21:26

    Dobrze, że wspomniałeś o gwiazdkach, to dopisałem 2 nowe punkty.

  • Ferex 11 listopada 2013 at 22:35

    Gościu nie powiem…
    Ty za niedługo przebijesz niekrytego i kolonke
    Lecisz prosto z mostu xD
    Czytałem Twój stary blog Bez Szkiełka
    Naprawdę jesteś niezły w tym co robisz xD
    Tak dalej xD

  • Piterus 11 listopada 2013 at 22:55

    Fail, bo BS to nie on pisał xD
    Moje (dobre) zdanie o Twoich tekstach znasz to nie będę tu słodził:D

  • Ferex 12 listopada 2013 at 16:10

    To kto jest adminem tego, albo kto pisał ten wpis?

  • admin 12 listopada 2013 at 22:57

    Ja pisałem to, a bez szkiełka to było przez starych ziomali z vcmp.pl kilka lat temu, pt0k, Tatar i kto tam jeszcze był…

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and