Wolę Shaqa Nie mniej w NBA kończy się pewna era – Bryant odchodzi, GSW pobili rekord Bullsów… Kobe nigdy nie będzie aż taką ikoną jak Jordan (polecam jego bio – fajna książka), ale i tak na zawsze zapisze się w kanonie najlepszych – głównie przez swój staż i przywiązanie do barw klubowych.
Wolę Shaqa Nie mniej w NBA kończy się pewna era – Bryant odchodzi, GSW pobili rekord Bullsów… Kobe nigdy nie będzie aż taką ikoną jak Jordan (polecam jego bio – fajna książka), ale i tak na zawsze zapisze się w kanonie najlepszych – głównie przez swój staż i przywiązanie do barw klubowych.
Tych punktów to w ostatnim nastrzelał yebany.