No nie
0

Pierwszy listopada to dla nas dzień refleksji. Odwiedzamy groby naszych najbliższych, wspominając ich oraz wierząc w to, że kiedyś się z nimi spotkamy.

Nostalgia na całego.

Kilka dni temu przy przeglądaniu internetu natrafiłem na wikipedii na notatkę o Laurze Branigan. Zostałem bez słowa, gdy przeczytałem, że artystka zmarła 9 lat temu w wieku 47 lat. Z pewnością nie jest to wiek na umieranie. Jak żaden.

Laurę powinniśmy znać z ścieżki dźwiękowej z dwóch gier Vice City. Najpierw w 1986 usłyszeliśmy „Self Control”. Muzyka świetna, miała w sobie „to coś”, co sprawiało, że przyjemnie tego kawałku się słuchało, pędzać swoim szybkim Infernusem w godzinach wieczornych po mieście. Teledysk za to jest troszkę pokręcony i kipi ciut zboczeństwem ;).

Potem w 1984 mogliśmy usłyszeć jej „Glorię”. Powiedziałbym, że to przeciwieństwo „Self Control”. W „Self” przyciągała mnie muzyka, z kolei „Gloria” zachwyca pięknym i mocnym głosem. Oba utwory różni jeszcze jedna rzecz. „Self” zdobył największą popularność na rynku europejskim, z kolei „Gloria” na amerykańskim.

Nie pozostaje nic innego jak posłuchać wspomnianych dwóch utworów oraz trzeci „Jak mam żyć bez Ciebie”… Pytanie, na które wiele z nas szuka odpowiedzi i nie znajduje.

Spojler Pokaż
  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and