Sławomir Cenckiewicz „Wałęsa. Człowiek z teczki” recenzja
4

Właśnie tę książkę miałem na myśli, gdy szukałem jej pod indeksem „C”.

Sam tytuł powinien zachęcić do przeczytania, gdyż jest zmałpowany na filmie Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”. Autor sam się z tym nie kryje, gdyż jak pisze we wstępie, motywacją do napisania tej książki był właśnie film Wajdy i ukazane w nim przekłamanie dotyczące (rzekomej) ikony Solidarności.

A samo dodanie wypowiedzi Wałęsy z wykopu (z którego uciekł niedawno) podgrzewa tylko chęć zabrania się do lektury .

Autor ma zdecydowanie na pieńku z byłym prezydentem, gdyż nie jest to jego pierwsza publikacja wymierzona w Wałęsę. A jeśli zostanie szefem IPN-u, jak to się spekuluje, będzie Wałęsie palił się grunt pod nogami.

Sama książka przypomina mi biografię Jacksona, gdyż całość poparta jest materiałami źródłowymi – w tym wypadku znalezionymi na półkach IPN-u, a więc źródła wiarygodnego. Rozpoczyna ona przegląd korzeni Lecha Wałęsy, pokazane są lata młodości, pierwsze dorosłe decyzje oraz wydarzenia związane z gdańską stocznią oraz Solidarnością, na czym autor najbardziej się skupił – w końcu chodzi o sprawę TW Bolka, zahaczając też o wątki Okrągłego Stołu i prezydentury. Wszystko doprecyzowane cytatami oraz skanami odpowiednich dokumentów. Znalazła się także niechlubna rozmowa braci w wersji oryginalnej oraz sfabrykowanej.

Książkę czyta się szybko i przyjemnie, chociaż jak ma to miejsce przy długich biografiach, niektóre fragmenty, o których czytelnik nie ma bladego pojęcia, trzeba opuścić.

Jak dla mnie, pozycja zasługuje na mocne 4+. Rozumiem, że celem autora było postawienie znaku równości pomiędzy TW Bolek, a Lechem Wałęsą, ale momentami miało się wrażenie, że Cenckiewicz nie chce zostawić na prezydencie suchej nitki, nawet w błahych sprawach.

Wypadałoby jeszcze odpowiedzieć na pytanie – był tym Bolkiem, czy nie był? Zamieszczone dowody przekonały mnie wystarczająco, że był. Jeśli okazałoby się kiedyś, że jest inaczej i będzie na to konkretne potwierdzenie – napiszę osobiście do Wałęsy list z przeprosinami .

Comments
  • Piterus 3 czerwca 2017 at 16:39

    W wolnej chwili spójrz na książkę Reinholda Vettera „Jak Lech Wałęsa przechytrzył komunistów” – tak jako kontrargument.

  • NC 7 czerwca 2017 at 19:07

    Po tym, jak po raz „kolejny” udowodniono Wałęsie współpracę z SB, książka mocno potaniała https://www.swiatksiazki.pl/ksiazki/jak-lech-walesa-przechytrzyl-komunistow-reinhold-vetter-3421442/?oferta_nr

  • Piterus 9 czerwca 2017 at 21:15

    Nie wiem czy cena jest dobrym wyznacznikiem jakości, bo sporo książek można znaleźć w różnych miejscach praktycznie za półdarmo. Z resztą, na stronie którą podałeś, jedną z książek Cenckiewicza można wyrwać za niecałego piętnastka
    Teza która jest w książce Vettera nie straciła zbytnio na aktualności czy to jakieś nowe informacje zostały podane czy nie, bo w sumie nie na tym się ona skupia. Niemniej warto chociaż rzucić okiem by mieć się z czym ew. nie zgodzić

  • NC 25 czerwca 2017 at 20:16

    Masz rację, wyznacznik cenowy nie jest w 100% miarodajny, ale tutaj obniżka nastąpiła po kolejnych doniesieniach o współpracy z SB.

    Mogę rzucić okiem na podaną przez ciebie pozycję, ale nie wiem, czy to ma sens – opinię mam już wyrobioną szczególnie, że śp. Anna Walentynowicz także poddawała pod wątpliwość czystość Wałęsy, a ten jej unikał.

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and