Jakiś czas temu skacząc z kanał na kanał zobaczyłem film o tytule zbliżonym do „Szybkich i wściekłych”, ale nie kojarzyłem go. Okazało się, że film miał być parodią filmów o wyścigach o strzelaninach i wybuchach. Miał.
Pomysł ze zrobieniem parodii oceniam jako interesujący szczególnie, że na cel wybrano sobie serię filmów, która zarobiła miliardy dolarów. Aktorów ucharakteryzowano jak w oryginale (nie wszystkich, ale większość), a montaż ujęć jest naprawdę dobry. Gorzej niestety z fabułą, czyli istota parodii. Było kilka dobrych i fajnych momentów, ale ogółem uważam obraz za przestrzelony, nie sprostał wyzwaniu.
Ocena: 3/5. Oglądać tylko jak wam się nudzi. Bardzo nudzi.