Drobna edycja 21.10.
Dzisiaj dwie sprawy związane z yt. W spojlerach filmy wideło.
Spojler | Pokaż> |
---|---|
Po pierwsze – YT na siłę chce nam wcisnąć konto społecznościowe Google+. Gdy tylko pojawia się komunikat o tym, od razu klikam „nie chcę”. Kilka dni spokoju, a potem znowu to samo. Jedno jest pewne. Prędzej czy później wszyscy zostaniemy zmuszeni do portalu społecznościowego Gogola. Można to tłumaczyć unifikacją kont Google. Ale tutaj chodzi o coś grubszego. Gdyby wszyscy użytkownicy YT, którzy nie mają G+, nagle dostali takie konto, mogłoby się okazać, że G+ może zacząć konkurować z FB pod względem liczby użytkowników. Kto wie, może nawet prześcignęłoby FB. W tej chwili różnica to jakieś 500-600 mln na korzyść FB. Takie nabijanie cyferek. Podobne akcje robią np. operatorzy sieci komórkowych. Wystarczy, że rozdadzą karty SIM z drobną kwotą na start. Jak ktoś otrzyma taką kartę, to od razu licznik klientów idzie w górę. Oczywiście tylko w statystykach :).
Spojler | Pokaż> |
---|---|
A to druga sprawa. Skarlans to film trwający godzinę, który miał premierę na YT tydzień temu i którego budżet wynosił podobno 0 zł. W produkcji udział wzięło kilku znanych aktorów, więc wychodzi na to, że każdy z nich grał za darmo. Film ten znalazłem przypadkowo. Chciałem zobaczyć co tam słychać u „starego znajomego”. Mam na myśli eee Gracjana Roztockiego :). Jak się okazuje, artysta ten wciąż żyje, tworzy nowe piosenki i ma się dobrze. Jednym z ostatnich wydanych utworów jest „Kupa 2”.
Ale nie odbiegając od tematu. Co Gracjan ma wspólnego z tym filmem? Śpiewa w jednej scenie. Skusiłem się na obejrzenie całości. Mam mieszane uczucia. Jest trochę fajny, trochę nudny, trochę pojebany, trochę dziwny. Na początku mamy informację o akcji charytatywnej na rzecz pewnego chłopca chorującego na nowotwór. Nie wiem czy film, w którym występuje duża ilość przekleństw, roznegliżowanych panienek oraz słitaśnej „angielszczyzny” to dobra zachęta na wspieranie leczenia chłopca. Fabuła filmu mnie nie przekonuje. Głównie to rozmawia dwóch kolesi, najprawdopodobniej główny aktor i reżyser, o tym jaki film chcą robić, a między fragmenty rozmów mamy właściwą akcję. „Film w filmie” – najmniejsza linia oporu? Chociaż kilka scen jest fajnych jak np. scena pobudki z 6:40.
Moja ocena: 3-/5.
działa fajnie