Przyznam szczerze, że po zobaczeniu trejler nowej gry z serii „Cobra 11” prawie fapowałem. Gra wyglądała dobrze, a do tego nowości jak np. bronie… mmm słodko. Niestety przeliczyłem się :(.
Kolejna gra spod szyldu Crash Time okazała się najnudniejszą ze wszystkich. Jak ktoś się uprze by przejść całość (jak ja mimo wszystko), to można przejść mniej niż w tydzień, grając jedynie wieczorami z 2-3 godziny.
Jeżeli ktoś nie zna serii, to niech sobie poczyta na wiki i gry-online, co mam tłumaczyć . Osobiście polecam „Burning Wheels” ze wszystkich gier z tej serii. Chyba najwięcej frajdy dostarczyła.