Już za kilka dni dowiemy się, kto zostanie mistrzem świata w piłce nożnej.
Ja z kolei nadrabiam zaległości i jakiś czas temu obejrzałem film „W kadrze” zrealizowany przez Canal+ 12 lat temu na mistrzostwach w Korei i Japonii.
W 45-minutowym filmie streszczono pobyt reprezentantów Polski na azjatyckim turnieju. W mistrzostwach tych Polska przegrała dwa pierwsze mecze z gospodarzem Koreą oraz Portugalią, nie zdobywając przy tym ani jednej bramki i tracąc szanse na awans z grupy.
Ciężko z materiału ocenić, czy można wskazać powód dla którego Polacy nie wyszli z grupy, ale zaryzykuję.
Brak koncentracji
Jerzy Engel robi krótki wykład piłkarzom o rywalach, tymczasem im w głowie siedzą myśli „co tutaj fajnego żonie przywieźć”, bo po spotkaniu z trenerem udają się do centrum handlowego (i pajacowanie z jeżdżeniem na rowerze ). Na treningach piłkarze cwaniaczą do kamery próbując się popisać.
W tych pokazanych przykładach nie widać skupienia piłkarzy. Powinni byli rozgrywać mecze w głowach, planować różne zagrywki oraz próbować zaskoczyć czymś rywali. Może wtedy inaczej potoczyłby się tamten mundial. Bo jak się teraz patrzy na skład Polski to był on całkiem niezły, a na pewno lepszy od obecnego .
Z filmu można wyciągnąć jeszcze jeden wniosek.
Najlepszy trener nie zrobi nic bez przyzwoitych zawodników
Zobaczcie jak Jerzy Engel przygotował materiał do analizy. Jak rozpracowuje taktyki rywali. I jak prawidłowo typuje wynik jednego spotkania! Całą swoją wiedzę przekazuje piłkarzom, a ci… No właśnie. Najlepiej opisuje to scena, w której wszyscy siedzą w milczeniu po porażce. I co wówczas trener myślał? To już każdy niech odpowie sobie sam.
Tak czy siak, tamten mundial przeszedł do historii, a nowa historia tworzy się na naszych oczach .