Zapisywanie książek z Google Books
2

Poszukiwałem w internecie materiałów na pewien temat, ale z marnym skutkiem. Znalazłem tylko jeden godny uwagi, ale był on umieszczony na Google Books w formie podglądu. Minusem podglądu jest to, że nie można go zapisać na dysk, bo w końcu po coś jest obok taki kolorowy przycisk KUP KSIĄŻKĘ .

Akurat tak się złożyło, że w podglądzie było kilka stron, które mnie interesowały. Jak je wydrukować? Robić zrzuty ekranu? Można, ale jest lepszy sposób, który znalazłem tutaj (metoda 2), ale wymaga on nieco sprecyzowania, więc to robię .

0. Upewnij się, że masz w Windowsie włączoną opcję pokazywania ukrytych folderów.
1. Uruchamiamy Internet Explorer (na nim najłatwiej to zrobić) i przechodzimy do książki, którą chcemy zapisać.
2. Wchodzimy do folderu „Temporary Internet Files” w Windowsie. W przypadku Windowsa 7 (i pewnie Visty) ścieżka to „C:\Users\IMIĘ\AppData\Local\Microsoft\Windows\Temporary Internet Files\Content.IE5”, gdzie IMIĘ to imię .
3. Kasujemy wszystkie foldery. Jeśli jakiegoś folderu nie da się skasować, to wchodzimy do niego, zaznaczamy wszystkie pliki i wybieramy Usuń. Co najwyżej przy kilku plikach pojawi się błąd, który pomijamy.
4. Wracamy do głównego folderu „Content.IE5”. Zapomnieli zmienić nazwy od czasów piątej wersji? Przełączamy na Internet Explorer i odświeżamy stronę.
5. Przewijamy całą książkę albo przechodzimy do interesującego nas miejsca. Przewijamy stronę tak, by wszystkie interesujące nas strony się załadowały.
6. Przełączamy na folder „Content.IE5”, pojawiło się w nim kilka nowych folderów. Klikamy na każdy z nich po kolei, znajdziemy w nich pliki books[NUMER].png, gdzie NUMER to kolejna liczba. Jeden plik to jedna strona, można zobaczyć na własne oczy.
7. Najlepiej stworzyć nowy folder na pulpicie i przekopiować do niego po kolei wszystkie pliki books.png. Ciekawostka, bo gdy będziemy chcieli to zrobić, Windows wyskoczy z komunikatem, że pliki te mogą być niebezpieczne. Dobre zabezpieczenie Google!
8. Jeśli już przekopiowaliśmy pierwsze pliki, to najlepiej od razu każdy z nich uruchomić i zmienić nazwę na numer strony, który można znaleźć w rogu (geniusz). W ten sposób się nie pogubimy.
9. Robimy tak po kolei, aż mamy wszystkie strony zapisane na dysku.

I tyle! Triku można się łatwo nauczyć, a z pewnością będzie przydatny wszyskim buszującym na Google Books. Idę drukować .

Comments
  • Marta Górska 17 listopada 2017 at 13:33

    Nie działa u mnie
    Udało się dotrzeć do folderu Content.IE5 tylko otwierając lokalizację pliku wyszukanego po 'content’. Ale podczas standardowego przeglądania plików folder Content.IE5 nie jest widoczny, mimo iż mam włączoną opcję pokazywania ukrytych folderów.
    Jestem niepocieszona

  • Marta Górska 17 listopada 2017 at 14:25

    *EDIT:
    Jednak udało się korzystając za każdym razem z wyszukiwarki plików ze słowem „content” w nazwie i otwieraniu lokalizacji pliku. Jednak sam folder CONTENT.IE5 nadal niewidoczny – folder widmo
    Dziękuję za trick

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and