Koniec VIVY
4

VIVA, czyli stacja muzyczna, która w okresie transformacji w Polsce była pożądanym kanałem w każdym domowym telewizorze, znika na dobre w kartach historii – jej oryginalna, niemiecka wersja, zakończy swój żywot z dniem 1.01.2019. Więcej tutaj.

Pamiętam doskonale, jak w okolicach roku 2000 miałem w domu dostęp do niemieckiej anteny. O Cyfrowych Polsatach czy Cyfrach Plus nikt nie myślał – były, ale nie dla przeciętnego Kowalskiego. Jemu zostało kilka kanałów z polskiej anteny i niemieckie kanały z Astry, całkowicie darmowe. Nawet jeśli ni w ząb nie rozumiał nic, to muzyka jest językiem uniwersalnym i stąd słowo VIVA była nieobca. Także na moim odbiorniku gościła wpierw VIVA niemiecka, później polska, będąc oknem na świat (obok 30 Ton lista, lista, lista przebojów ).

W artykule, które podesłałem wyżej, redaktor wspomina, że w dobie internetu, kanały muzycznej mają, ujmując krótko, pod górkę. Osobiście jestem innego zdania, a wy?

Comments
  • Piterus 22 czerwca 2018 at 20:56

    Nawiązując do końcówki – mógłbyś pociągnąć wątek? Bo w sumie takie kanały serio mają sporo gorzej teraz. Sam nie wiem kiedy ostatni raz oglądałem tego typu kanał w TV jakoś dłużej.

  • WACEK 23 czerwca 2018 at 15:14

    Fajny kanał był, aczkolwiek dawno nie oglądałem go, ale za to widziałem ostatnimi czasy Eska TV

  • NC 30 czerwca 2018 at 15:49

    Pit, spróbuję się obronić .
    Podstawową różnicą między, że tak powiem, mediami tradycyjnymi, a internetem, jest kontrola nad pokazywaną treścią. W internecie szukamy konkretnych artykułów, konkretnej muzyki, konkretnych filmów. Media tradycyjne zaś mogą jedynie próbować wstrzelić się w nasze gusta, bo pokazują nam X różnych artykułów, piosenek i filmów, z których nawet żaden nie musi nas zainteresować. Ta kontrola jest dużym plusem internetu, ale przez to stajemy się w pewnym sensie krótkowzroczni, sięgając jedynie po to co my chcemy.

    Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że w miarę regularnie kupuję poniedziałkową prasę motoryzacyjną, gdy coś mnie zaciekawi (czytaj: sam bym o tym w życiu nie pomyślał), nie pamiętam kiedy ostatni raz ogrywałem swoją empetrójkową playlistę, bo wolę losowość piosenek radia i bajdurzenie prowadzącego, a wszelkich „jutuberów”, robiących jakie niby-profesjonalne testy czy analizy omijam szerokim łukiem.

    Do sedna: stacja muzyczna pokroju VIVA (o ile serwuje muzykę) daje podobne rezultaty co słuchanie radia z tym, że czasem można zobaczyć klip do piosenki, który wcześniej nigdy się nie widziało – i nikomu nawet przez myśl by nie przeszło, by to zrobić!

    Szkoda to co stało się z VIVĄ, ale młode pokolenie samozwańczych „milenialsów” pokazuje, że internet to jedyne i prawdziwe źródło informacji, rozrywki i życia towarzyskiego. (Dzisiaj np. czytałem że ci „milenialsi” wolą inwestować w kryptowaluty niż w nieruchomości – bo wychodzą z założenia, że mieszkać nie da się dłużej w jednym miejscu, lepiej krążyć jak włóczęga)

  • NC 30 czerwca 2018 at 15:55

    Jeszcze mała dygresja, obok której nie da się przejść – inny symbol pewnej epoki, gazeta Bravo, zniknęła na początku 2018 roku na dobre z kiosków. Można prowadzić długie dygresje, że tak musiało się stać, że nie dało się tego zatrzymać itd., ale warto zwrócić na liczbę sprzedanych gazet w poszczególnych latach.

    https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/bravo-kolejnym-pismem-mlodziezowym-ktore-zamyka-wydawnictwo-bauer

    Widzimy astronomiczne liczby z okresu 2000 r., które powoli topniały do 2009 r. Potem stabilizacja do 2012 r, ale kolejne lata to już spadki rzędu 50%! Tak gwałtowne skoki nie zdarzają się „ot tak”. To po prostu „milenialsi” przejęli pałeczkę po swoich starszych kolegach.

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and