Jeśli chodzi o okres II WŚ to jakoś ma ona strasznie wiele niedomówień, przekłamań i podkoloryzowań. Na lekcjach historii wpajano nam rzeczy, które w rzeczywistości wyglądały nieco inaczej.
Z ciekawości obejrzałem reportaż RT „ReneSSans” i okazuje się, że nie tylko w Polsce, ale również na Łotwie nie mówią prawdy. Aspirująca do zastąpienia domowej encyklopedii, internetowa wikipedia w polskiej wersji podaje lakoniczną informację o istnieniu w miejscowości Salaspils obozu koncentracyjnego, w którym zginęło 100 tysięcy osób. Angielska wersja ma całkiem przyzwoity artykuł, za to wersja łotewska… Nie wspomina o obozie ani słowa (?!).
W reportażu zawarto kilka ciekawych materiałów filmowych z okresu wojny.
„Bonus”
Reporterka RT trafiła rzekomo na listy od członków rodziny, którzy zginęli w obozach koncentracyjnych. Od minuty 13:00 wizyta w Oświęcimiu – przestawienie obozu, opowiedzenie historii, spędzenie nocy i marsz żyjących.
Każdy przedstawia historię jak mu pasuje. Niektórzy nazywają to propagandą
Nie mniej wcale mnie to nie dziwi – sami Niemcy mówią o nazistach jako o osobach, które wzięły się nie wiadomo skąd i ulotniły się po wojnie, a nie jako o swoich przodkach. Nie oszukujmy się, podczas wojny wśród żołnierzy humanitaryzm występował bardzo rzadko i większość historii nie jest typowo zerojedynkowa. Z tego powodu dobrze być dalekim od jakichkolwiek sądów. Można jedynie modlić się (lub w dobrej wierze trzymać kciuki jak ktoś niewierzący) by nigdy podobne zjawisko nie miało już miejsca. No i czytać informacje z różnych źródeł by móc samemu wynieść jakieś bardziej szczegółowe wnioski, ale to raczej uniwersalna prawda, dotycząca nie tylko tego tematu.
Tak jeszcze a propos przekłamań – ilekroć w TV albo gdzieś jest jakiś reportaż/artykuł, który mówi o czymś, o czym w miarę mam pojęcie, jestem przerażony jak dużo nieprawdziwych informacji do nas trafia, a co mowa w programach w kwestiach, o których nie mam większego pojęcia.