Dziś prawdziwych polityków już nie ma
3


Kto ich zna?

Garść przemyśleń.

Ostatnie wybory samorządowej w mojej gminie były niezwykle ciekawe. Były to pierwsze lokalne wybory, w których wszystkie komitety wykorzystywały fejsbuka jako część kampanii wyborczej. I wyszło im to… przeciętnie.

Wiadomo, dla potencjalnych burmistrzów jest to darmowa reklama, która ma całkiem spory zasięg, a jednocześnie pokazuje mieszkańcom, że można „wyjść do ludzi”. A czym są suche wpisy bez komentarzy? No właśnie, pod większością wpisów opisujących program pewnego komitetu, stałe grono osób o różnych poglądach zaczęło toczyć dyskusję, w które wciągnęli się także kandydaci. Głupotą komentujących było przede wszystkim to, że pisali często śmiałe komentarze, posługując się swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. A jak wiadomo, w małych miejscowościach nic nie ginie. Z kolei jeden z kandydatów wdał się aż tak w dyskusję, że zaczął ironicznie pisać w stosunku do komentujących, co z pewnością nie pomogło mu w kampanii, bowiem nie zdobył upragnionego stołka.

Czyli wniosek – darmowa reklama nie oznacza efektywną .


Kto kandydował do samorządu w ostatnich wyborach? Jak tytuł sam mówi, prawdziwych polityków już nie ma. Jeśli spojrzycie choćby na składy nowo wybranych rad miejskich (szczególnie w mniejszych miejscowościach), to może kilka osób rzeczywiście ma powołanie do służby ludziom. Cała reszta dostała się tam, bo ktoś na nich zagłosował, a bo to sąsiad, dobry kolega albo… Jest po prostu znany. Śmieję się, że mój ojciec skreślił podczas wyborów strażaka, przedsiębiorcę, nauczyciela oraz żużlowca . Ale, ku mojemu zaskoczeniu, żaden z nich się nie dostał. Sądziłem, że takie osoby popłyną na fali popularności, a jednak tak się nie stało. Za to w sąsiedniej gminie wygrał muzyk co prawda od kilku lat piastuje już samorządowe stanowisko, to jednak nadal wydaje regularnie kolejne płyty .


Mój dawny nauczyciel ze szkoły średniej także kandydował do rady miasta. Na pewno miał zdjęcie z uściskiem dłoni przewodniczącego komitetu, które zamieścił na portalu społecznościowym. Koniec końców otrzymał około 200 głosów. Dużo czy mało – zależy jak patrzeć. Zamieścił jednak wpis na FB, w którym wspomniał „jak dużo głosów dodał” oraz „nie prowadził w ogóle kampanii” oraz „bardzo dziękuje, to siła do działania”. Nie wiem, czy jest się czym chwalić, że nie prowadził kampanii i się nie dostał? Być może czegoś nie rozumiem. Albo po prostu, trzeba jakoś wyjść z twarzą z każdej sytuacji.

Comments
  • emil 29 października 2018 at 20:42

    Swoją drogą ciekawe co robi Palikot teraz. Nie moje poglądy i w ogóle ale mając taki wynik w wyborach, poparcie i to wszystko koncertowo przepierdolić to nie wiem kim trzeba być.

  • Piterus 31 października 2018 at 00:32

    Tak samo pewien wokalista za moment skończy.

  • NC 1 listopada 2018 at 09:28

    Emil, też się tym zaciekawiłem . Internet twierdzi, że usunął się w cień, coś tam pisze na internecie, ale nie zajmuje się już polityką. Podjął słuszną decyzję.

    Co do Kukiza, to jego partię odróżnia to, że w tej chwili balansują gdzieś na granicy poparcia 5% (w wyborach 2015 mieli 8,8%, więc spadek nie jest drastyczny), podczas gdy Palikot w trakcie kadencji się wypalił. Partię muzyka różni też to, że ma posłów z jajami, którzy mówią co myślą, podczas gdy palikociarnia to była jakaś zbieranina ludzi. Wystarczy włączyć sobie debaty polityków, którzy komentują ostatnie wyniki samorządowe. PiS, PO, PSL mówią bardzo poprawnie politycznie, kminią o koalicjach, a poseł od Kukiza mówi wprost, że dla PSL nieważne, kto wygra, bo oni i tak dopchają się do koalicji . Co nie zmienia faktu, że przechodzą teraz kryzys wizerunkowy po tym, jaki lider zaczął coś wypisywać na internecie (o patrz – morał z notki!), a Jakubiak przejawia aspiracje, by go zastąpić.

  • Post a comment

    Threaded commenting powered by interconnect/it code.

Powered by WordPress | Designed by: Free WordPress Themes | Compare Free WordPress Themes, Compare Premium WordPress Themes and